Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie jestem dobrym człowiekiem

23 marca 2019 | Plus Minus
źródło: PAP

DENIS URUBKO – W nocy te obrazy wracają. Widziałem, jak lina skręciła się na kamieniach, jak spadł. To są takie emocje, które wchodzą do środka, 
ciągle czuję ból – mówi Michałowi Kołodziejczykowi zdobywca wszystkich ośmiotysięczników świata.

Wierzy pan w Boga?

Nie. Wszystko się kiedyś kończy, życie też. Nie mamy energii, żeby to zatrzymać, nie mamy takiej siły. Wszystko, co się dzieje, na co mamy wpływ, to efekt pracy naszego umysłu i naszych rąk. Realizujemy własne ambicje, pomysły. Jestem pragmatykiem. Jak się dzieje źle, to też boga nie wzywam.

Ludzie szukają w górach czegoś mistycznego.

A dla mnie to kawałki lodu i skał. Nie mogę z nimi porozmawiać, nawet nie próbuję. We wspinaniu nie ma u mnie religii. Kiedy myślę, co dały mi góry, to dochodzę do wniosku, że głównie dobrych ludzi, których miałem okazję spotkać. A później mogłem to wszystko jeszcze opisać, opowiedzieć, pokazać światu. Góry to wyzwanie, sport. Same w sobie nie stanowią dla mnie inspiracji, równie dobrze mogłoby to wszystko się dziać na jakimś gigantycznym stadionie. W jakimś koloseum. Wspinaczka to gra matematyczna.

Jak to matematyczna?

Nasza droga na szczyt zależy od planu, od naszego serca i pomysłu na to, jak tego dokonać. Oczywiście to duża sztuka tak wszystko rozpisać, żeby miało sens, ale ułożenie odpowiedniej strategii porównałbym do partii szachów. Trzeba mieć taktykę od początku do końca, przewidywać rzeczy, które mogą się wydarzyć, tak, jak przewiduje się ruch przeciwnika. A później po...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11313

Wydanie: 11313

Zamów abonament