moja siła jest w Polsce
Grzegorz Jarzyna Reżyser, dyrektor artystyczny TR Warszawa, mówi Jackowi Cieślakowi o swojej najnowszej premierze „Inni ludzie" według książki Doroty Masłowskiej, o familokach, blokersach i małżeństwie zawartym w wieku 50 lat.
◊Bohaterem „Innych ludzi" jest 32-letni blokers Kamil, marzący o nagraniu rapowej płyty, dorabiający jako diler i kochanek żony gwiazdora. Oglądając premierę, pomyślałem, że w pana pokoleniu, rocznik 1968, życie w bloku nie było aż takie straszne. Byliśmy w szkołach pod względem społecznym wymieszani, spotykaliśmy się na tym samym podwórku i boisku. Teraz młodzi ludzie z tego samego rocznika mogą nie mieć ze sobą żadnego kontaktu – mieszkają gdzie indziej, chodzą do innych szkół, innych miejsc. Inni ludzie!
To prawda. Wychowałem się na Śląsku, w familokach, skąd wielu moich rówieśników się nie wydostało, nie przeszło dalej. Wielu kolegów z podwórka zapętliło się w życiu i nie było już dla nich powrotu. Wykańczali się. Część z nich już nie żyje. A jednak to było bardzo ciekawe środowisko, bo podwórko wytwarzało w nas silne międzyludzkie więzi. Chociaż duża część dzieciaków nie była nakierowana na jakąkolwiek przyszłość.
W mojej szkole na warszawskim Powiślu w wyższych klasach byli gitowcy, a w młodszych normalsi oraz koleżanki i koledzy z tak zwanych trudnych rodzin. Rzeczywiście, łatwo nie mieli.
Nie wiem jak w Warszawie, ale na śląskim podwórku rządziły zasady wręcz plemienne. Jak byłeś w obszarze swojego podwórka-plemienia – miałeś ochronę. Wystarczyło wychylić głowę – nawet nie poza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta