Mulaci szukają matek
Musiało minąć niemal 60 lat od końca ery kolonializmu, żeby belgijskie państwo przeprosiło dzieci odebrane Afrykankom.
– W imieniu rządu federalnego przepraszam za wyrządzoną niesprawiedliwość i cierpienie – powiedział premier Charles Michel, a parlament zatwierdził rezolucję.
Na trybunach siedzieli ci, którzy w 1960 roku, po deklaracji niepodległości Konga, i w 1962 roku, po deklaracji niepodległości Rwandy i Burundi, jako dzieci zostali wsadzeni na pokłady samolotów i wysłani do Belgii. Tam oddano ich do sierocińców, ośrodków opiekuńczych lub rodzin adopcyjnych. Często zmieniano ich tożsamość, a o swojej przeszłości dowiadywali się po kilkudziesięciu latach. I to bez szczegółów.
– Nie mamy oryginalnych dokumentów, nie znamy dat urodzenia – mówił Georges Kamanayo na antenie telewizji RTBF. Większość z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta