PiS zawsze było rebelią
Wiele osób, uznając medialny wizerunek prezesa za rzeczywistość, jest przekonanych, że może na przykład pstryknięciem palców zmienić sprawy, w których prawomocne wyroki zapadły kilkanaście lat temu - mówi Radosław Fogiel, zastępca rzecznika prasowego PiS.
Plus Minus: Opowiadał pan Jarosławowi Kaczyńskiemu o „Gwiezdnych wojnach"?
O tym akurat chyba nigdy nie rozmawialiśmy.
„Gwiezdne wojny" są nośną politycznie metaforą.
Nośną i można nawet powiedzieć, że powoli staje się też wyświechtaną. Każdy w polityce próbuje twierdzić, że jest jasną stroną mocy. Kiedyś poseł Szczerba starał się do tego nawiązać, ale za bardzo mu to nie wyszło. „Gwiezdne wojny" są tak popularne nie bez przyczyny. Sceneria jest co prawda kosmiczna, ale występuje tam najbardziej fundamentalny topos: walka dobra ze złem, bohater, który odkrywa siebie i przechodzi przemianę. To są najbardziej podstawowe historie, które mamy w każdej mitologii.
Gdyby jednak porozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim o „Gwiezdnych wojnach", to prędzej czy później musi się nasunąć pytanie: kto jest Imperatorem?
Myślę, że chwilowo Imperator jest w Brukseli i zastanawia się, co dalej. Jeśli już mamy iść w te metafory, to Prawo i Sprawiedliwość zawsze było rebelią.
Co to za rebelia, jeśli macie całą władzę?
Rebelia po zwycięstwie na zakończenie drugiej trylogii stworzyła Nową Republikę. A zaczynali, tak jak i PiS, w sytuacji „my kontra reszta świata".
A może nawet kosmosu. Tylko ten, kogo uważacie za Imperatora, nie chce z wami walczyć. Wszystko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta