Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Weź i się podziel

29 czerwca 2019 | Plus Minus | Marta Sapała
źródło: materiały prasowe

Wolontariusze, niczym mrówki, transportują jedzenie na piechotę, 
rowerami, autobusem, sporadycznie autem. 
Przez lodówki i szafki nieustannie przepływa strumień żywności, 
którego nie sposób kontrolować.

Biała, błyszcząca, jakiś metr czterdzieści, czyli standard dla małej rodziny. Stoi na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. W długim korytarzu na parterze, naprzeciwko wydziałowego barku, w którym można zjeść pierogi, tuż obok automatu z gazowanymi napojami. Kilkanaście ekip telewizyjnych i radiowych asystuje przy jej inauguracyjnym zapełnieniu.

Ogórki kiszone, serki topione, ziemniaki oraz słoiki z zupą.

Oto pierwsza społeczna lodówka i szafka w Polsce.

Mówiąc inaczej: jadłodzielnia.

Miejsce, gdzie każdy może zostawić jedzenie, którego już nie chce zjeść. I każdy może je zabrać.

Za cztery miesiące będzie ich więcej. Pojawią się w kawiarniach, bramach, na peronach. A ja zostanę jedną z osób, które będą zapełniać je jedzeniem.

Na razie jest końcówka maja, rok 2016. Czytam komentarze na facebookowym profilu grupy Foodsharing Warszawa, która odpowiada za uruchomienie pierwszej jadłodzielni.

„Wow", „ach" oraz „nareszcie" – takich jest większość. Ale są też inne.

„Naprawdę fajny pomysł. Z drugiej strony trochę obawiam się, że darmowe żarcie przyciągnie meneli, pijaków i śmierdziuchów (takich jak czasem na przykład jeżdżą w autobusach) i przez to nie będzie zachowana higiena tego jedzenia" – martwi się Michał.

„Wiadomo, jacy są Polacy, macie jakiś...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11393

Wydanie: 11393

Zamów abonament