Farmy morskie zamiast elektrowni Ostrołęka
Projekty energetyki odnawialnej są zdecydowanie stabilniejsze, bardziej przewidywalne i perspektywiczne niż węglowe.
Biorąc pod uwagę przygotowany przez Komisję Europejską (KE) tzw. pakiet zimowy, finansowanie konwencjonalnych projektów energetycznych jest praktycznie niemożliwe. Uniemożliwia on subsydiowanie elektrowni węglowych za pomocą mechanizmu rynku mocy, który został zaproponowany i zatwierdzony przez obecny Sejm, a który miał ułatwić finansowanie nowych inwestycji energetycznych.
Pakiet zakłada, że każde z państw członkowskich UE będzie zmuszone przeprowadzić odpowiednie reformy (u nas reformy sprowadzały się do nacjonalizacji sektora) i wykazać nieodzowność rynku mocy, zanim KE na ten mechanizm udzieli zgody. I to, co najważniejsze: dla elektrowni, które zostaną dopuszczone do korzystania z rynku mocy, został wprowadzony limit emisyjności na poziomie mniej niż 550 g CO2 za 1 kWh.
Oznacza to, że z rozwiązań rynku mocy nie mogą korzystać żadne nowe projekty energetyczne oparte na spalaniu węgla, nawet te o największej na świecie sprawności, jak realizowane w Kozienicach, Opolu, Jaworznie czy planowany blok węglowy w elektrowni Ostrołęka. O ile jednak Kozienice już są oddane do użytku, a Opole i Jaworzno zostaną wkrótce, to w przypadku bezsensownej i nieuzasadnionej ekonomicznie projektowanej elektrowni Ostrołęka C (przyznają to nawet doradcy premiera) zorganizowanie finansowania będzie wielkim wyzwaniem. Sponsorzy projektu – ENEA i Energa – milczą na ten temat i trudno się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta