Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Cierpimy na chorobę myślenia rewolucyjnego

13 lipca 2019 | Plus Minus | Sławomir Sowiński Michał Płociński
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa

Wiedza miała nas doprowadzić do takiego momentu, w którym zbudujemy ludzkość na nowo, ale to utopia. Nie ma recept na społeczeństwo doskonałe, gotowe, bez błędów czy konfliktów, a to, co za takie recepty bierzemy, to owoce zbłąkanych umysłów - mówi Sławomir Sowiński, politolog.

Plus Minus: Nie potrafimy się porozumieć co do zasad i wartości, kompletnie inaczej rozumiemy wolność i tradycję. Widać to było w dyskusji o tym, czy IKEA miała prawo zwolnić pracownika, który cytował fragmenty Biblii – w zasadzie przerzucaliśmy się zupełnie nieprzystającymi do siebie argumentami, dwie strony sporu nie znajdowały punktów wspólnych. Dzielimy się na dwie różne Polski?

Spieramy się ze sobą, różne rzeczy sobie wzajemnie wytykamy, walczymy o różne sprawy. Można widzieć w tym chęć dominacji, narzucenia czegoś drugiej stronie tego sporu, ale można też dostrzec tu przejaw pewnej troski o dobro wspólne, to, że martwimy się o siebie wzajemnie, że – mówiąc krótko – nie jest nam wszystko jedno. Możemy ubolewać nad głębokością, a zwłaszcza jakością naszych podziałów, ale rzeczą daleko gorszą byłaby chyba chłodna, uprzejma obojętność, zimna tolerancja podszyta poczuciem wyższości i brakiem odpowiedzialności za wspólnotę.

Dostrzega pan tę odpowiedzialność w dzisiejszych sporach cywilizacyjnych?

Dopóki myślimy w szerokiej kategorii „my" – jako społeczeństwo czy naród – to znaczy, że czujemy się jakoś współodpowiedzialni nie tylko za swój los, los swojej rodziny czy grupy, ale też za los całości. Ale wtedy skazani jesteśmy także na napięcia i konflikty. Liberał...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11405

Wydanie: 11405

Zamów abonament