Zabójczy kult skuteczności
Są takie sprawy, w których nie wolno i nie należy milczeć. Jedną z nich jest powolna śmierć z głodu, na jaką skazano Vincenta Lamberta – wyrokiem sądu na wniosek żony i rodzeństwa, a przy sprzeciwie rodziców.
Mężczyzna ten, choć znajduje się w stanie trwale wegetatywnym, ma ograniczoną, a może nieobecną świadomość, to samodzielnie oddycha, a jedyna terapia, jaka jest wobec niego stosowana, to... karmienie i nawadnianie. Nic więcej. A jednak decyzję o pozbawieniu go jedzenia sąd określił jako zaprzestanie uporczywej terapii. Niezależnie od języka, zagłodzenie kogoś nie jest zaprzestaniem leczenia, ale pozostaje skazaniem kogoś na okrutną śmierć, jest jedną z okrutniejszych form eutanazji.
I nic tu nie zmienia argument, że Lambert jest nieświadomy. Nie jest on bowiem w stanie śmierci mózgowej, pień jego mózgu działa, a jego samego określa się jako osobę o „minimalnym stanie świadomości". Co to oznacza? Tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta