Nowojorska matrioszka
Netflixowa produkcja zrodziła gwiazdę. Twarz „Russian Doll" – serialu nominowanego aż w 13 kategoriach do tegorocznych nagród Emmy – amerykańska aktorka Natasha Lyonne do tej pory nie mogła się pochwalić bogatym dorobkiem twórczym. Karierę zaczynała od marnych komedii dla nastolatków. Drugoplanowe role czy wręcz epizody w trzech częściach „American Pie" były swego czasu jej największym osiągnięciem. Na kilkanaście lat utknęła w komediach klasy B.
Lyonne była już po trzydziestce, kiedy z aktorskiego niebytu wyciągnął ją jeden z pierwszych hitów platformy Netflix. Serial „Orange Is the New Black" opowiadający o kobietach w więzieniu dał jej możliwość stworzenia roli innej od tych, które dostawała wcześniej. Zdziwaczała, ale przy tym zabawna i inteligentna więźniarka narkomanka stała się jedną z charakterystycznych postaci tego serialu. Lyonne grała w nim nieprzerwanie przez siedem sezonów, choć jej wcześniejszy dorobek świadczył raczej o tym, że aktorska śmierć niemiłosiernie się ku niej zbliża.
W tym roku aktorka skończyła 40 lat i znów może być wdzięczna Netflixowi. W wieku, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta