Nie ma taki człowiek
Nieżyjący już poseł AWS Tomasz Wełnicki był postacią rozmiarów nadzwyczaj pokaźnych, osobą o tuszy niebanalnej. Chętnie opowiadał anegdotę, jak to na początku lat 90. jego żona próbowała mu pod jego nieobecność kupić spodnie na bazarze. Wietnamski sprzedawca zaoferował największe, ale pani Wełnicka pokazała, że potrzebuje o wiele, wiele większych. „Nie ma taki człowiek" – pokręcił stanowczo głową Wietnamczyk. Ta historia nam się jeszcze przyda, więc miejmy ją w pamięci.
A teraz zmiana tematu. Czy zastanawiali się państwo kiedykolwiek nad sensem istnienia Jarosława Gowina? I nie chodzi nawet o istnienie Gowina w jego powłoce cielesnej, lecz o istnienie Gowina jako bytu politycznego. Naturalnie, pobieżna lektura prasy i mediów społecznościowych dałaby kilka sugestii, pomijając najbardziej oczywistą, że jest nań zapotrzebowanie w kabaretach.
I tak Gowin istnieć musi, by promować Jadwigę Emilewicz na każde wakujące akurat stanowisko, oprócz – ale może niepotrzebnie podpowiadam – komitetu olimpijskiego czy szefa katarskich mistrzostw świata w piłce. Pani minister odwdzięcza się panu wicepremierowi, przewracając teatralnie oczyma na każde pytania o Jarosława Kaczyńskiego. Gowin musi też istnieć, by...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta