Nieodparty urok feudalizmu
To nie fabuła, tylko rewia mody, list miłosny zamiast scenariusza, a na ekranie pocztówka z przeszłości w miejsce prawdziwego filmu. I właśnie o to chodziło każdemu z nas, którzy cztery długie lata czekaliśmy na ten film. Dać się zwieść, oszukać nostalgii za porządkiem i hierarchią, która przytłaczającą większość z nas umieściłaby bliżej dna niż wyżyn. Prędzej w kuchni i pomieszczeniach dla służby niż na salonach.
Tęsknota, którą wywołuje „Downton Abbey" – najpierw przez sześć lat serial, a od tygodnia również pełnometrażowy film – sama o sobie wie, że jest naiwna i niemądra. Że to tylko takie przedstawienie, bajka o pięknych arystokratach, których klasa i styl emanują w dół społecznej drabiny, tak że wszyscy – nieważne, błękitno- czy czerwonokrwiści – stają się dzięki okowom feudalizmu lepszymi ludźmi.
„W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta