Bierzcie śmigła w swoje ręce
Zarówno strategiczne dokumenty rządu, jak i szczegółowe ustawy utrudniają jst zaangażowanie w OZE. MARIUSZ JANIK
Apetyt rośnie w miarę jedzenia: Ostrów Wielkopolski najpierw kupił autobusy elektryczne, potem postanowił samodzielnie dostarczać energię do nich, dziś myśli o regionalnym klastrze energii.
Nie jest to jednak jedyny eksperyment z OZE, na jaki porwały się polskie samorządy. Za szczególnie udany autorzy „Samorządowego podręcznika transformacji energetycznej" uznali też Zklaster, czyli Zgorzelecki Klaster Rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii i Efektywności Energetycznej. To wybudowana przez gminę Głuchów we współpracy z inwestorem farma wiatrowa, produkująca ponad 50 MWh energii w ciągu roku. Inne przykłady to wybudowanie przez Konstantynów Łódzki Centrum Transferu Technologii OZE, czyli interdyscyplinarnego ośrodka z zapleczem laboratoryjnym do badań nad zrównoważoną energetyką i biogospodarką, budowa elektrociepłowni opalanej lokalnie produkowaną biomasą w Lęborku, czy skupiony na likwidacji ubóstwa energetycznego kompleksowy program poprawy efektywności energetycznej.
Inna sprawa, że na tle niemal 2500 gmin w Polsce samorządy, które porwały się na budowę własnego potencjału OZE, to jednostkowe przypadki. Trudno się jednak dziwić: chętnych czeka droga przez pole minowe.
Sprzeczne przepisy
Kłopoty zaczynają się na poziomie kluczowych aktów prawnych. Eksperci Fundacji Instrat doszukują się pierwszych barier...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta