Milcząca wizjonerka
9 sierpnia 1945 roku o godzinie 11.02 na Nagasaki spadła bomba atomowa. Z dziesięciu tysięcy katolików z chrześcijańskiej dzielnicy uratowało się dwustu.
Japoński katolicyzm jest milczący, niemal niedostrzegalny w rozpędzonym, pochłoniętym pracą społeczeństwie Kraju Kwitnącej Wiśni. Taka też, niemal niewidoczna, maleńka, pozbawiona znaczenia dla świata była s. Agnieszka (Katsuko) Sasagawa, której w Akicie ukazała się Matka Boża. Ze zdjęć z tamtego okresu spogląda sympatyczna Japonka o wysoko upiętych włosach (siostry w jej zgromadzeniu dopiero później przyjęły habity), jej wzrok jest pełen ciepła, a oczy błyszczą z radości. Nie widać po niej całych lat cierpienia, niesienia krzyża, kolejnych przeciwności losu, które miały ją złamać, co na szczęście nigdy się nie udało. Uśmiech, pogoda ducha, pokorna miłość – tym promienieje jej twarz.
Łaska i krzyż
A przecież jej życie było naprawdę bardzo trudne. Katsuko (zwana w dzieciństwie Kako‑chan) urodziła się jako wcześniak w maju 1931 roku w buddyjskiej, bardzo kochającej się i opiekuńczej rodzinie. Buddyjskość rodziny w Japonii nie musi oznaczać wiele. Ot, po prostu przynależność do jednej z wielu świątyń, choć w przypadku rodziny Sasagawów praktyki były do pewnego stopnia żywe, a sama Katsuko wzrastała w przestrzeni religijnej. Zapewne właśnie to religijne wychowanie, zakorzenione w buddyjskiej koncepcji wszechobecności cierpienia, stanowiło źródło cierpliwości w kolejnych chorobach czy pobytach w szpitalach, których dziewczynka doświadczała od wczesnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta