Komu być posłusznym
Jestem obywatelem, który słucha nakazów konstytucji. Dlatego nie wezmę udziału w wyborach 10, 17 czy 24 maja.
W demokracji nieposłuszeństwo obywatelskie stawia dylematy przed osobami gotowymi na akt takiego nieposłuszeństwa. Przestrzeganie prawa jest bowiem wartością samą w sobie, a nieposłuszeństwo oznaczać musi złamanie prawa, usprawiedliwione wprawdzie ważniejszymi względami, jednak zawsze będzie to złamanie prawa.
Mówi się, że musimy przestrzegać prawa, ponieważ mamy prawo głosu. Wybieramy i zgadzamy się na decyzje większości. Ale czy bezwarunkowo? Otóż nie. Warunkiem jest to, że władza nie łamie wzajemności, która jest istotą wszystkich umów, także umowy społecznej, u której podstaw jest przestrzeganie konstytucji, innych praw, a także moralne zobowiązanie władzy do dbałości o życie i zdrowie ludzi. W tym mieści się także zakaz wystawiania życia i zdrowia na szwank. Celowo pomijam tu prawnokarne aspekty takiego działania przedstawicieli władzy. Wymagałoby to szerszego omówienia.
Sytuacja w Polsce dotkniętej epidemią koronawirusa wygląda – za sprawą podejmowanych przez rządzących decyzji – co najmniej dziwnie. Oto bowiem odwołane są matury, egzaminy dla ośmioklasistów. Jest zakaz przemieszczania się, nakazy kwarantanny wobec wielu osób, zakazy zgromadzeń, w tym także w celach religijnych. Ale – jak nas przekonują rządzący – nie ma w tym nic nadzwyczajnego, a w szczególności nie ma stanu nadzwyczajnego! Dlaczego?
Co z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta