Wszyscy w domu, czyli rodzicielski bieg z rozmaitymi przeszkodami
Mamy i ojcowie nie ruszyli masowo po specjalne zasiłki opiekuńcze. Potrafią godzić pracę z dodatkowymi obowiązkami.
Anna, specjalistka w jednym z wydawnictw, twierdzi, że najgorsze były pierwsze tygodnie, gdy sama oswajała się ze zdalną pracą, godząc ją z organizacją mocno wówczas kulejącej zdalnej nauki córek. Dzisiaj jest już znacznie lepiej, pomimo tego, że musi dzielić się laptopem z młodszą córką. Ta, na szczęście, nie ma tak wielu lekcji i prac domowych jak jej starsza siostra.
Opieka bez zasiłku
Ani Anna, ani Agnieszka – menedżer w dużej, krajowej spółce, która ma dwoje dzieci poniżej ośmiu lat, nie skorzystały z możliwości, jakie dała im marcowa specustawa. Wprowadzone dzięki niej regulacje zapewniły dodatkowy zasiłek opiekuńczy rodzicom, którzy po zamknięciu żłobków, przedszkoli i szkół musieli zostać w domu, by opiekować się dziećmi poniżej ośmiu lat.
Jak wynika z danych ZUS, które uzyskała „Rzeczpospolita", wbrew przewidywaniom części ekspertów rynku pracy, że z dodatkowych zasiłków skorzysta co najmniej milion rodziców, pospolitego ruszenia po koronawirusowe wsparcie nie było. Od 9 marca do 20 maja wpłynęło do ZUS niespełna 873 tys....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta