Polska. Temat w USA drugorzędny
Był taki moment w historii Ameryki, że Polska urosła nagle do rangi jednego z najważniejszych tematów. Gazety pełne były relacji znad Wisły. Na jedynkach czołowych dzienników pojawiały się zdjęcia z gdańskiej stoczni, a Lech Wałęsa wszedł w szeregi największych politycznych gwiazd dekady, stając się kimś równym Martinowi Lutherowi Kingowi, Gandhiemu czy Mandeli. Polska, Solidarność i jej przewodniczący stali się symbolami walki o wolność, buntu przeciw logice żelaznej kurtyny.
Jak to było w Stanach ważne, zrozumieć może tylko ten, kto ten kraj odrobinę zna. Otóż przez pół wieku to właśnie rywalizacja z blokiem sowieckim wytyczała główne wątki amerykańskiej polityki, wojskowości i technologii. Amerykanie faktycznie drżeli przed konfrontacją z Sowietami. Szczytem realnego zagrożenia był kryzys w Zatoce Świń, ale Moskwa była głównym przeciwnikiem i punktem odniesienia już od końca II wojny światowej. Najpierw realny próg konfrontacji wyznaczały konflikty w Azji Wschodniej, potem wyścig w technologii nuklearnej, loty w kosmos, zderzenia w krajach postkolonialnych.
W jakiś sposób psychologię tej relacji oddaje kinematografia Zachodu sprzed 1989 roku pełna akcentów związanych z sowieckim zagrożeniem (czyż można sobie np. wyobrazić wczesne filmy z Bondem bez Sowietów?). I nagle, w 1980...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta