Świat jest taki, jaki jest
Pojedynczy elektron samotnie pokonujący zestaw eksperymentalny i otwór w ściance „wie", że w pobliżu jest druga szczelina, przez którą mógłby przejść, oraz że szczelina ta jest otwarta lub zamknięta. Skąd on to wie?
Dziwaczność świata kwantów znakomicie pokazuje sytuacja, która znana jest pod formalną nazwą „eksperymentu z dwiema szczelinami". Richard Feynman, laureat Nagrody Nobla za wkład do fizyki kwantowej, wolał nazywać go „eksperymentem z dwoma otworami" i mówił, że jest to „zjawisko, którego zupełnie, ale to zupełnie nie można wytłumaczyć w jakikolwiek klasyczny sposób i w którym tkwi sama istota mechaniki kwantowej. W gruncie rzeczy nie potrafimy całkowicie wyjaśnić tajemniczego charakteru tego zjawiska (...), a mówiąc o tym, opowiemy równocześnie o podstawowych osobliwościach mechaniki kwantowej". Może wydać się to niespodzianką dla każdego, kto pamięta ten eksperyment ze szkoły, gdzie przedstawiano go jako „dowód" falowej natury światła.
Szkolny wariant eksperymentu rozgrywa się w przyciemnionym pomieszczeniu, gdzie promień światła kierowany jest na prosty ekran – kartę tektury lub papieru – w którym zrobiono dwa otwory lub, w innej wersji, dwie równoległe, położone blisko siebie szczeliny. Za tym ekranem znajduje się drugi, bez żadnych otworów. Światło przechodzi przez otwory w pierwszym ekranie i pada na drugi ekran, gdzie powstaje wzór złożony z jasnych i ciemnych prążków. Zjawisko zmiany kierunku rozchodzenia się fali po przejściu przez dwa otwory nazywane jest dyfrakcją, a tworzący się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta