Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Chcę wytatuować sobie na plecach czerwoną gwiazdę

20 czerwca 2020 | Plus Minus | Piotr Witwicki
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Gdyby nie PRL, to wielu ludzi latałoby boso po ulicach i całowało rękę swojego pana. A mówienie o pustych półkach to neoliberalny frazes, zwykłe kłamstwo. Bo to był efekt zaniżonych cen oraz deficytu produktów i gdyby wtedy zabrano ludziom zamrażarki i lodówki, toby się okazało, że te towary w sklepach zostają - mówi Justyna Klimasara, działaczka SLD.

Plus Minus: Cieszyła się pani, jak obalali pomniki w USA?

Ameryce było potrzebne pewne tąpnięcie i nie mam do tych ludzi żadnych pretensji. Rozumiem ich motywację, bo Ameryka jest rasistowska. To burzenie pomników jest potrzebne.

A w Polsce?

Myślę, że taka rewolucja przydałaby się również u nas. W końcu u nas też deprecjonuje się pewne mniejszości, np. LGBT.

To jakie pomniki burzyć w Polsce?

Kościelne.

Jana Pawła II?

Mogłabym jakiś zburzyć. Dlaczego nie? Prawdziwa wiara nie potrzebuje pomników i krzyży.

Pomniki kardynała Wyszyńskiego też by pani burzyła?

Raczej nie. W przypadku papieża oburza mnie to, jak ukrywał pedofilię. To on zapoczątkował tradycję przenoszenia księży z parafii do parafii.

A pomniki Lecha Kaczyńskiego?

Nie przeszkadza mi jego ulica.

Zamiast Armii Ludowej w Warszawie?

Ulica Lecha Kaczyńskiego zamiast Armii Ludowej już mi przeszkadza. W końcu AL wraz z Armią Krajową walczyła z okupantem. Jak chcą uczcić prezydenta, który zginął, to nie ma problemu, ale oni chcą wbić szpilę lewicy.

Ostatni raz burzyliśmy pomniki po 1989 r.

PRL miał swoje plusy i minusy, ale jestem zwolenniczką....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 11689

Wydanie: 11689

Zamów abonament