Wojna światów
ŁUKASZ KOBESZKO Globalna, ujednolicona technologia, zmiany demograficzne i wirtualne relacje społeczne przyzwyczaiły nas, że zacierają się różnice w stylu życia pomiędzy dużymi miastami i prowincją. Wyniki wyborów w świecie zachodnim pokazują, że polityka pozostała bodaj ostatnim bastionem wyrazistego podziału na świat wielkich metropolii oraz małych miasteczek i wsi.
Latem 2010 roku, tuż po wyborach parlamentarnych na Słowacji, mieszkańców wielu mniejszych miast tego kraju oraz kierowców poruszających się po miejscowych autostradach zaskoczyły billboardy przedstawiające kontury państwa. Wypełniono je w większości kolorem czerwonym. Tylko niewielkie fragmenty kraju zaznaczono w kolorze niebieskim, żółtym i zielonym, szczególnie te znajdujące się w pobliżu południowo-zachodniego trójstyku granic Słowacji z Austrią i Węgrami.
Znaczną część tego wyróżnionego w odmiennych kolorach obszaru należy do stołecznego województwa bratysławskiego. Wielkopowierzchniowa reklama społeczna została uzupełniona prostym i niewymagającym akrobacji translatorskich pytaniem retorycznym: „Bude nám vládnuť arogantná Bratislava?!" („Czy będzie nami rządzić arogancka Bratysława?!"). Dół planszy zajmował podpis „nespokojní (občania)" – „niespokojni (obywatele)".
Kampania, której oficjalnym pomysłodawcą i realizatorem była jedna z firm PR, nie zawierała żadnych symboli partyjnych. Użyte w reklamie barwy wskazywały jednak, że chodzi o statystykę wyborczą. Czerwień symbolizowała ubiegającą się wtedy o drugą kadencję rządów populistyczną partię SMER-Socjaldemokracja. Ugrupowanie było arytmetycznym zwycięzcą głosowania, lecz nie zdołało sformować koalicyjnej większości, na dwa lata przechodząc do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta