Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tłoczno w centrum

08 sierpnia 2020 | Plus Minus
autor zdjęcia: Wojciech Stróżyk
źródło: reporter

PIOTR ZAREMBA Prezes PSL musi znaleźć na siebie nowy pomysł. Nie jest to łatwe, bo obcęgi polaryzacji nie słabną, tymczasem obok pojawił się jeszcze Szymon Hołownia. A niektórzy, co może zaskakiwać, wśród walczących o wyborców środka wymieniają także Konfederację.

Z ostatnich wyborów wynieśliśmy wiele widoków. Między innymi przeraźliwie smutnej twarzy Władysława Kosiniaka-Kamysza podczas ogłaszania wyników pierwszej tury. Niespełna 3 proc. – to musiało zadziałać jak uderzenie obuchem w głowę, choć już ostatnie sondaże przed pierwszą turą zapowiadały gwałtowny zjazd.

Mimo wszystko robił dobrą minę do złej gry. Rafała Trzaskowskiego wsparł „nie całkiem", ale za taką wstrzemięźliwość celem ostrzejszych ataków ze strony dawnego mainstreamu stał się Szymon Hołownia, bo przecież miał kilka razy więcej zwolenników niż prezes PSL. Kosiniak wypowiedział kilka konwencjonalnych zdań o podążaniu tą samą drogą, co do tej pory. Ale trudno zgłaszać się z nowymi inicjatywami politycznymi zaraz po widowiskowej porażce.

Zawrót głowy od sukcesu

Porażka nie byłaby aż tak ważna, gdyby wszystko toczyło się normalnymi torami. W poprzednich wyborach prezydenckich liderzy PSL zgłaszali się dla zasady, żeby wyborcy nie zapomnieli o partyjnym sztandarze. Dostawali gorsze wyniki niż ich partia w wyborach parlamentarnych i nie robili z tego dramatu.

Tu jednak scenariusz był inny. Niezwykle dobre, dwucyfrowe wyniki w sondażach podczas kampanii i wskazywanie przez Polaków na lidera PSL jako kogoś, kto jest w stanie pokonać Andrzeja Dudę – w przeciwieństwie do ówczesnej kandydatki PO – mogły przyprawić...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11731

Wydanie: 11731

Zamów abonament