Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kolejka do wychodka w raju na Ziemi

08 sierpnia 2020 | Plus Minus
źródło: materiały prasowe

JEFF GUIN James Jones, przywódca sekty Świątynia Ludu, chciał w gujańskim Jonestown zbudować samowystarczalną utopię, która da światu przykład socjalizmu w działaniu. Mieli mu w tym pomóc jego wyznawcy – pracujący ponad siły, pozbawieni wszelkich praw i karani za jakiekolwiek nieposłuszeństwo.

Do połowy czerwca 1977 roku Jonestown było względnie szczęśliwym miejscem. Mieszkało tam tylko około sześćdziesięciu osadników. Pracowali w dżungli od świtu do zmierzchu, a czasem również w nocy, gdy podczas wypalania poszycia płomienie strzelały tak wysoko, że zdawały się sięgać gwiazd. Praca była wyczerpująca, ale też od razu przynosiła nagrodę – z dnia na dzień zarys stawał się coraz wyraźniejszy. Pionierów Świątyni połączyła wyjątkowa forma braterstwa. Wiedli w miarę spokojne i nieskomplikowane życie – bez stałego nadzoru osób, które szybko wyłapywały wszelkie uchybienia i donosiły o nich Komisji Planowania, bez niekończących się nabożeństw z wielogodzinnymi przemowami Jima Jonesa.

Coraz lepiej zaznajamiali się z dżunglą, potrafili obserwować i doceniać jej piękno, ale też zagrożenia. Małpy obwieszczały świt porannymi okrzykami. Ptaki zapewniały wyjątkową muzykę swoim świergotaniem i szczebiotem. Nawet węże cieszyły oczy gracją i misternym ubarwieniem – gdy pionierzy nauczyli się już rozpoznawać te jadowite. Po obozie kręcili się też miejscowi Indianie, traktowano ich jak gości. Wielu z nich zachwycało się cudami, które dla pionierów były codziennością – puszkowanym jedzeniem, światłem z agregatu i przede wszystkim butami. Amerykanie szybko nauczyli się nie trzymać obuwia na widoku. W przeciwnym razie nocą buty znikały.

Co jakiś czas dojeżdżało po kilku nowych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11731

Wydanie: 11731

Zamów abonament