Wyroki dla nieśmiertelnych?
Kara liczona w setkach lat to rodzaj resocjalizacji.
Od czasów prehistorycznych najwyższym wymiarem kary we wszystkich kulturach i zakątkach świata była kara śmierci. W epoce oświecenia ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę z potrzeby uczynienia prawa karnego bardziej humanitarnym. W 1786 r. książę Toskanii Leopold Habsburg jako pierwszy europejski władca całkowicie zakazał kary śmierci oraz tortur w znowelizowanym przez siebie kodeksie karnym zwanym Leopoldiną. Dziś w bardzo wielu państwach zamieniono ją na dożywotnie więzienie. Co ciekawe, może ono przybierać zaskakujące i nieoczywiste formy.
Oddzielne, ale zsumowane
W USA często występuje pod postacią sumowanych wyroków, nieraz opiewających na setki lub nawet tysiące (!) lat pozbawienia wolności. Wielu prawników alarmuje, że tego rodzaju sankcje mogą narazić na śmieszność wymiar sprawiedliwości. Pomimo kontrowersji, procedura sumowania kar funkcjonuje zupełnie realnie w kraju naszego zachodniego sojusznika. I chociaż zasłyszane wieści o abstrakcyjnych, niemożliwych dla śmiertelnika do odbycia wyrokach budzą emocje, to wielu ludzi nadal nie rozumie, na czym właściwie to polega.
Tymczasem wyroki te są efektem stosowania za każde przestępstwo oddzielnej, jednostkowej kary, które następnie są sumowane i wykonaniu podlega jedna, skumulowana. Stanowi to przeciwieństwo systemu polskiego, który przewiduje tzw. karę łączną stosowaną wobec sprawcy, który popełnił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta