Trudne życie z turystą za ścianą
Najem na doby w bloku, w którym żyją stali mieszkańcy, może być nie tylko uciążliwy, ale czasem też nielegalny. RENATA KRUPA-DĄBROWSKA
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku przesądził, że powiatowy nadzór budowlany przyjrzy się bliżej skargom właścicielki jednego z mieszkań w bloku, w którym inny lokal jest wynajmowany na doby. Walczyła o to długo, ale bez większego efektu.
Nie ma recepcji, nie ma hotelu
Najem na doby w budynku wielorodzinnym potrafi być bardzo uciążliwy. Dlatego stali mieszkańcy nierzadko chcą się pozbyć takiego sąsiedztwa. Nie inaczej było w tym wypadku.
Właścicielka jednego z mieszkań w bloku zgłosiła w 2017 r. powiatowemu inspektorowi nadzoru budowlanego, że mieszkanie w sąsiedztwie jest wynajmowane turystom na krótkie okresy. Jej zdaniem właściciel lokalu nigdy nie przeprowadził procedury zmiany sposobu użytkowania lokalu, o której mówi art. 71 prawa budowlanego. Zgodnie z tym uregulowaniem potrzebne jest zgłoszenie, jeżeli doszło do „podjęcia bądź zaniechania w obiekcie budowlanym lub w jego części działalności zmieniającej warunki" bezpieczeństwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta