Zdzierać z ludzi pieniądze czy zmieniać świat
Wyjście do ludzi było bez wątpienia znakiem firmowym tej kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich.
Komentując po kilku miesiącach wydarzenia w radiowej Trójce, Marek Niedźwiecki powiedział (cytuję z pamięci): „Wydawało mi się, że umarłem i ludzie to wszystko, co mówią i piszą, robią na moim pogrzebie". Nie mówimy o sobie zbyt często dobrze przy innych okazjach. Nie mamy takiego obyczaju. Chyba warto to zmieniać.
Spróbuję zacząć, bo skończona (normatywnie) kadencja Rzecznika Praw Obywatelskich jest po temu świetną okazją.
W głośnej książce Hanyi Yanagihary „Małe życia" (WAB, 2016) pojawia się fragment o pierwszych zajęciach na studiach prawniczych. Jeden z bohaterów, Harold, w pierwszym dniu semestru zwraca się do studentów: „Nie chcę uogólniać, ale założę się, że połowa z was znalazła się tutaj po to, żeby kiedyś zdzierać z ludzi pieniądze, a druga dlatego, że wierzy, iż zmieni świat. Jesteście tutaj, bo marzycie o sporach przed Sądem Najwyższym, bo uważacie, że prawdziwym wyzwaniem dla prawa są białe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta