Pandemia łaskawa dla giełdowych rekinów
Już 42 mld zł warte są akcje kontrolowane przez dziesięciu największych inwestorów z GPW. Na pierwszym miejscu jest Tomasz Biernacki, współwłaściciel sieci Dino, który wyprzedził Zygmunta Solorza.
Indeksy giełdowe odrobiły już lwią część strat po marcowym załamaniu na rynkach finansowych, ale WIG wciąż jest niżej niż na początku roku. Styczeń zaczynał od poziomu 59 tys. pkt, a od kilku tygodni oscyluje w okolicach 50 tys. pkt. W poniedziałek na rynkach dominowała podaż, która zepchnęła wskaźnik poniżej pułapu 49 tys. pkt.
Jednak jest wiele spółek, które w ostatnich miesiącach mocno podrożały. Mowa tu przede wszystkim o beneficjentach pandemii (cyfrowa rozrywka, biotechnologia) bądź o firmach reprezentujących modne ostatnio sektory (fotowoltaika). Te zjawiska dobrze odzwierciedla zestawienie giełdowych miliarderów, które „Rzeczpospolita" sporządza co kilka miesięcy.
Najwięksi pod lupą
Łącznie niemal 42 mld zł warte są akcje kontrolowane przez dziesięciu największych indywidualnych krajowych inwestorów na GPW. To prawie 22 proc. więcej niż na początku roku.
Przez lata niekwestionowanym liderem rankingu był Zygmunt Solorz, którego giełdowy majątek stanowią przede wszystkim udziały Cyfrowego Polsatu. Jednak kilka tygodni temu inwestor stracił miejsce lidera. Nie dlatego, że jego aktywa potaniały (w sumie są warte około 10 mld zł), ale dlatego, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta