Był dla nas „Ziemią obiecaną”
Wojciech Pszoniak, aktor gigant o międzynarodowej sławie, zmarł na raka w wieku 78 lat.
Długo Polacy mogli kojarzyć Wojciecha Pszoniaka z witalnością Moryca Welta w „Ziemi obiecanej" (1974) Andrzeja Wajdy, za tę kreację otrzymał Złote Lwy. Przede wszystkim zaś ze sceną zakładania fabryki, graną z Danielem Olbrychskim i Andrzejem Sewerynem. Spychała na dalszy plan ponury finał, gdy lekkomyślność, egoizm i interesowność przekreśliły przyjaźń i sprawiły, że świat pozostał, jaki był. Dziś znamy to dobrze, a najbardziej wyrazistą i aktualną kreacją Wojciecha Pszoniaka jest Robespierre z „Dantona" Wajdy.
Urodzony we Lwowie
Film się rodził, gdy w Polsce trwał karnawał Solidarności. Pszoniak oprowadzał Gerarda Dépardieu po Warszawie, pokazując gorączkowość pokojowej rewolucji. Znalazła odbicie w kreacji Francuza. Zgodnie z historią w filmie rewolucję dobił Robespierre. W ujęciu Pszoniaka ten niskiego wzrostu stary kawaler, szokował pruderyjnością i skromnością potrzeb osobistych, mając jednocześnie niepohamowane polityczne ambicje. Katechizm, według którego mają żyć inni, narzucał z bezwzględnością, którą uosabiały zaciśnięte usta, pełne agresji wystąpienia w parlamencie, dążenie do dyktatury i terroru.
Stan wojenny sprawił, że w roli Robespierre'a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta