Rynki liczą się z nowymi restrykcjami
Groźba ponownego zamknięcia dużych europejskich gospodarek wyraźnie psuje nastroje na rynkach. Giełdy są jednak nadal dalekie od paniki.
Na większości giełd europejskich kontynuowane były we wtorek spadki. W przypadku wielu z nich były one łagodniejsze niż w poniedziałek, a niektóre indeksy rosły. Na rynkach utrzymywała się jednak nerwowa atmosfera związana głównie z sytuacją epidemiczną w Europie.
Pojawiły się przecieki mówiące, że w Niemczech zostanie wprowadzony „łagodny lockdown", podczas którego zamknięta będzie gastronomia, ale czynne będą m.in. szkoły. We Włoszech rząd zatwierdził ograniczenie pracy restauracji i barów do godz. 18. W Hiszpanii przedłużono stan nadzwyczajny aż do 9 maja. Restrykcje zostaną najprawdopodobniej też mocno zaostrzone we Francji i w Belgii. Większe ograniczenia mogą dotknąć również Polskę, choć rząd twierdzi, że nie chce pełnego lockdownu. Wiele będzie jednak zależało od dynamiki zachorowań na Covid-19. – Nie mogę powiedzieć, że w pełni wykluczam. Jeśli dynamika będzie rosnąć, trzeba będzie się liczyć z najbardziej drastycznymi decyzjami – powiedział Adam Niedzielski, minister zdrowia w rozmowie z TVP Info.
– Mając poczucie deja vu, rynki zdają się reagować na możliwość powtórki scenariusza z marca, gdy tysiące ludzi umarło, szpitale były przepełnione. Pojawiają się też obawy, że nowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta