Zasługi to nie wszystko
Gdy kilkanaście lat temu Watykan przeniósł na emeryturę abp. Juliusza Paetza, nie rozstrzygając, czy był on winny czy nie, wielu długo nie wierzyło w zarzuty. Archidiecezja poznańska została podzielona na wiele lat, a ci, którzy oskarżali arcybiskupa – napiętnowani. I choć mogłoby się wydawać, że teraz, gdy to Stolica Apostolska podjęła decyzje karne w sprawie kard. Henryka Gulbinowicza, będzie inaczej, to wcale tak nie jest. Liczni duchowni i świeccy w samym Wrocławiu (w tym grupa opozycjonistów), a także część dziennikarzy, nie przyjmują decyzji do wiadomości. Ich zdaniem nie została ona wystarczająco uzasadniona, bo oni sami słyszeli tylko o jednym świadku, niespecjalnie według nich wiarygodnym, zwłaszcza w zestawieniu z zasługami kardynała.
Obawiam się, że efekt będzie podobny jak w przypadku abp. Paetza. Z tą różnicą, że w archidiecezji wrocławskiej chętnych do złamania omerty jest zdecydowanie mniej, niż było w Poznaniu, a tam przecież było ich niewielu. I choć można wskazywać, że Watykan powinien jasno opisać charakter przewin kardynała i podstawy, na jakich wydał swoją bezprecedensową decyzję, to jednocześnie trudno nie zauważyć, że takie sprawy zawsze są delikatne, wymagają dyskrecji i zazwyczaj uderzają w postacie istotne dla jakiejś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta