Szukając Józia Bidena
Nowy rok przynosi nową szansę. Zasłużyliśmy na nią: tyle lat cierpimy pod głupim rządem, tyle nabiegaliśmy się na demonstracje, tyle razy świtał nam – choćby maleńki, ale jednak – Sierpień albo przynajmniej „wiosna nasza!". W czym zawiedliśmy?
Przecież gwiazd w polskim ruchu jest aż osiem, więcej niż we Włoszech. Przecież obnoszone po ulicach słowo na „w" jest aż nadto jednoznaczne. Amerykanom wystarczyły cztery lata, aby przejrzeli. A u nas już druga kadencja z widokiem na trzecią. Co poszło nie tak, do jasnej cholery?
Ten, kto pyta o polskiego Bidena, niech odpowie na parę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta