Ten błogi stan zaraz minie
My, młodzi ludzie, mamy wielką potrzebę zmiany umowy społecznej, która nas wszystkich obowiązuje, chcemy sprowadzić ją do zupełnie innego mianownika, niż życzyłyby tego sobie starsze osoby - mówi Michał Kiwerski, aktywista klimatyczny.
Plus Minus: Mnie najbardziej irytuje: „Powiedziałbym coś, ale w naszym gronie są kobiety..." – klasyczny tekst w gronie pamiętającym co najmniej stan wojenny.
Ciekawe, nigdy w życiu tego nie słyszałem. W młodzieżowych ruchach aktywistycznych rzeczywiście nie doświadczamy takiego..., nie chcę od razu nazywać tego seksizmem, bo to pewnie nie jest świadome, ale jednak jest to jakieś uprzedzenie zakorzenione kulturowo. I w społecznościach ludzi młodych z tym zazwyczaj się nie spotykamy, to przychodzi do nas raczej z zewnątrz. Oczywiście, nie jest też tak, że w ogóle nie musimy się mierzyć w naszym gronie z podobnymi problemami, ale nie są one tak częste.
A przebywając ze starszymi, zauważa pan już to bardziej?
Na pewno. Starsi częściej mają w głowie różne odgórne założenia wobec innych osób, chcą wtłaczać ludzi w jakieś własne przeświadczenia, np. że jeśli ktoś jest kobietą, to powinien zachowywać się w pewien określony sposób. Taka głupia rzecz – mam długie, kręcone, takie „hipisowskie" włosy. I zauważyłem, że to bardzo wpływa na to, jak podczas różnych dyskusji czy paneli odnoszą się do mnie starsi. Taka mało znacząca i dla osób w moim wieku kompletnie niezauważalna kwestia w starszym pokoleniu gra już dużo większą rolę.
Słyszał pan jakieś prześmiewcze komentarze, czy po prostu czuł, że nie traktują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta