Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ukrzesłowieni w globalnej poczekalni

09 stycznia 2021 | Plus Minus | Jacek Cieślak
„Nagrobek (Nagrobek kobieciarza)”,  1956; olej, płótno, Muzeum Okręgowe, Toruń
źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie
„Nagrobek (Nagrobek kobieciarza)”, 1956; olej, płótno, Muzeum Okręgowe, Toruń
„Pogrzeb”, niedatowany, gwasz, Muzeum Narodowe w Krakowie
źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie
„Pogrzeb”, niedatowany, gwasz, Muzeum Narodowe w Krakowie
„Poczekalnia I, Kolejka trwa”, 1956; olej, płótno, Muzeum Narodowe, Warszawa
źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie
„Poczekalnia I, Kolejka trwa”, 1956; olej, płótno, Muzeum Narodowe, Warszawa
źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Największą od lat ekspozycję Andrzeja Wróblewskiego „Waiting Room" przygotowała Moderna Galerija w Lublanie. Wrażenie niesamowite: polski artysta w latach 50. malował to, o czym równolegle pisali Beckett i Ionesco.

 

Zamknięci w kraju objętym świąteczno-feryjnym lockdownem, czekając nie wiadomo jak długo na szczepienia, lepiej możemy zrozumieć Andrzeja Wróblewskiego (1927–1957), jednego z naszych najwybitniejszych malarzy, który na przełomie października i listopada 1956 r. otrzymał zaproszenie do Jugosławii, a jednocześnie szansę wyrwania się na Bałkany – dla nas zawsze magiczne, śródziemnomorskie.

Mamy dość wojny polsko-polskiej, a Wróblewski marzył o wyjeździe do Jugosławii w niedających się porównać okolicznościach. Trwała już destalinizacja, ale mogły ją przerwać radzieckie czołgi, a ich marsz na Warszawę – skończyć się masakrą. Taki był przecież finał ówczesnego zrywu w Budapeszcie.

W czasie jugosłowiańskiej podróży los splótł malarza z krytyczką Barbarą Majewską. Kilka tygodni wcześniej w surowy sposób opisała prace Wróblewskiego wystawiane w salonie odwilżowego „Po prostu". Podróż ich pogodziła. W programie oficjalnym były wizyty w galeriach, muzeach i spotkania z artystami, ale jak podkreślała Majewska, „była to nie tylko podróż w aurze polskiego Października, lecz podróż na Południe". W Jugosławii, która zachowała niezależność od ZSRS, panowała względna wolność, również artystyczna. Tuż przed wizytą Wróblewskiego gościły w Belgradzie dzieła amerykańskich gigantów – Henry'ego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11857

Wydanie: 11857

Zamów abonament