Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wyspa na oceanie Zagłady

09 stycznia 2021 | Plus Minus | Beata Izdebska-Zybała
„Nic nie możemy zrobić. Z opuszczonymi rękami patrzymy, jak wznoszą się bure dymy z ich domów, z ich ciał” – pisał Jarosław Iwaszkiewicz  w „Dzienniku” podczas powstania w getcie. Na zdjęciu z żoną Anną, rok 1972
źródło: EAST NEWS
„Nic nie możemy zrobić. Z opuszczonymi rękami patrzymy, jak wznoszą się bure dymy z ich domów, z ich ciał” – pisał Jarosław Iwaszkiewicz w „Dzienniku” podczas powstania w getcie. Na zdjęciu z żoną Anną, rok 1972

W styczniu mija 30 lat od przyznania Annie i Jarosławowi Iwaszkiewiczom pośmiertnych medali Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Pośmiertnych, bo nigdy nie zabiegali o to wyróżnienie i rzadko powracali do wspomnień o pomaganiu Żydom.

 

Ktoś zadzwonił do drzwi frontowych. Był to zły znak. Podczas okupacji wszyscy wchodzili przez kuchnię. Ojciec poszedł otworzyć..." – tak jeden z wieczorów z końca 1942 roku w rodzinnym majątku w podwarszawskim Stawisku wspominała Maria Iwaszkiewicz-Wojdowska. W drzwiach ich domu stał profesor Ludwik Wertenstein. Znajomy fizyk zapewniał, że następnego dnia sobie pójdzie, ale tej nocy nie ma gdzie się podziać. Iwaszkiewiczowie przyjęli go, „choć w domu była już jedna Żydówka". Niezwłocznie zaczęli szukać dla niego nowej kryjówki, ponieważ ukrywanie powszechnie znanego w okolicy sąsiada było zbyt ryzykowne. Polskie Państwo Podziemne przerzuciło prof. Wertensteina pod koniec stycznia 1944 r. na Węgry. Zginął w czasie oblężenia Budapesztu rok później. Zdołała jednak przeżyć jego żona wraz z dziećmi.

W podobny sposób w Stawisku Iwaszkiewiczowie uratowali niejedno życie. Działali w długim łańcuchu ludzi, którzy sprawiali, że udawało się wyrwać kolejne osoby z hitlerowskiej machiny śmierci. 30 lat temu, 21 stycznia 1991 roku, otrzymali pośmiertnie medale Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Dopiero ich córka Maria złożyła konieczne dokumenty w jerozolimskim Yad Vashem. Ich odwagę i przyzwoitość można zrekonstruować dzięki licznym rozproszonym anegdotom i wspomnieniom.

Kryjówka w ślubnym prezencie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11857

Wydanie: 11857

Zamów abonament