De Gaulle, sojusznik Stalina
Wyzwolenie Polski mogło przyjść z rąk zachodnich aliantów, ale Charles de Gaulle torpedował ten plan. W zamian uzyskał poparcie Kremla dla przejęcia władzy we Francji – mówi Jędrzejowi Bieleckiemu francuski historyk Henri-Christian Giraud.
Plus Minus: Europy Środkowej wcale nie musiała opanować Armia Czerwona?
Kwestia drugiego frontu w Europie doprowadziła do gwałtownego starcia między zachodnimi aliantami i przesądziła o podziale kontynentu na dwa bloki. Brytyjski premier Winston Churchill od początku stawiał sprawę jasno. Gdy rozpoczynała się ofensywa III Rzeszy na Związek Radziecki (22 czerwca 1941 r.) oświadczył: „Nazizm i komunizm są sobie równe. (...) Ale w nowej sytuacji zbrodnie schodzą na dalszy plan. Każdy, kto walczy z nazizmem, ma nasze wsparcie. Także Rosja". Wiaczesław Mołotow, komisarz ds. zagranicznych, od razu naciskał, aby taka pomoc „opierała się na porozumieniu politycznym". Ale Churchill tego nie chciał. Wiedział, że byłaby to akceptacja dla paktu niemiecko-sowieckiego z 1939 r., który pozwolił Hitlerowi bezpiecznie zaatakować Anglię i Francję. A także dla podbojów, które były jego następstwem, w tym wschodniej Polski i krajów bałtyckich. I, domyślnie, akceptacja stalinowskiego imperializmu w przyszłości.
Stalin dał za wygraną?
Skąd! Czego nie mógł uzyskać dyplomacją, próbował wyrwać działaniami wojskowymi. Już 18 lipca 1941 roku pisał do Churchilla: „położenie ZSRR, podobnie jak Wielkiej Brytanii, byłoby zdecydowanie lepsze po otwarciu drugiego frontu przeciw Hitlerowi na Zachodzie (północna Francja) i na Północy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta