Życie na Marsie? Czemu nie!
Lądowanie amerykańskiego łazika na Marsie rozpaliło emocje. „A co byś powiedział, gdyby okazało się, że tam też jest życie?" – to pytanie usłyszałem kilka razy. „Nie zachwiałoby to twoją wiarą?" – dopytywali moi dobrzy znajomi, często deklarujący swój agnostycyzm. I wyrażali zdumienie, gdy odpowiadałem, że w najmniejszym stopniu, bo kwestia życia lub jego braku na Marsie, tak jak w całej przestrzeni kosmicznej, w ogóle nie wchodzi w zakres prawd wiary. To sprawa obojętna z perspektywy teologicznej i religijnej.
Jeśli chodzi bowiem o prawdy wiary związane z kosmosem, to jest ich zaledwie kilka. Po pierwsze, wierzymy, że jest on stworzony (paradoksalnie, na co wskazywał św. Tomasz, nie musi to oznaczać, że ma początek, ale tę prawdę uzupełnia akurat Objawienie, które nakazuje nam wierzyć, że świat nie tylko jest stworzony, ale ma również swój początek, co oznacza, że nie jest wieczny), po drugie – co wynika z pierwszego – że skoro jest stworzony, to istnieje jego Stwórca. Jak doszło do stworzenia, jakie procesy zachodziły, jak wygląda wszechświat, czy poza Ziemią istnieją światy, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta