Ludobójstwo poświęcone na ołtarzu biznesu
Holenderscy deputowani nazwali po imieniu to, co robi reżim Xi w Sinciangu. Reszta Unii liczy zyski z handlu z Chińczykami.
Na szczycie w Brukseli w grudniu nikt nie angażował się w powiązanie funduszy europejskich z praworządnością tak jak premier Holandii. Ale gdy przyszło do przyjęcia rezolucji o uznaniu prześladowania Ujgurów za ludobójstwo, Mark Rutte kazał w parlamencie holenderskim swojej partii VVD głosować przeciw.
Koszt postawienia się Chinom jest ogromny. W środku zapaści biznes z Pekinem jest na wagę złota. Dlatego reszta Unii w sprawie Ujgurów milczy, a szefowa KE Ursula von der Leyen naciska na europarlament, aby szybko ratyfikował umowę o inwestycjach z Chińczykami.
Los zgotowany Ujgurom spełnia kryteria ludobójstwa. W niemal 400 obozach osadzonych jest milion z 13 mln Ujgurów. Eksperci ONZ wskazują na sterylizację kobiet, gwałty, pracę w niewolniczych warunkach, komunistyczną indoktrynację.