Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Janek był inny

13 marca 2021 | Plus Minus | Piotr Zaremba
autor zdjęcia: Andrzej Iwańczuk
źródło: reporter

Chylę głowę przed Janem Lityńskim, przy całym krytycyzmie wobec różnych dokonań i zaniechań jego środowiska.

Kiedy będą państwo czytali ten tekst, Jan Lityński, tragicznie zmarły 21 lutego, zostanie już pochowany na Powązkach Wojskowych – blisko Jacka Kuronia i Henryka Wujca. Żaden polski dziennikarz polityczny o odrobinę dłuższej karierze zawodowej nie mógł go nie poznać. I z reguły nie kończy-ło się na czysto formalnej wymianie zdań z ważnym politykiem.

Dla mnie znajomość z Jankiem to kawał mojego życia. A równocześnie warto przy okazji wspomnień wrócić do dziejowej roli, jaką odgrywało jego środowisko: lewicowych KOR-owców, a potem polityków Unii Demokratycznej i Wolności.

Od komandosów do...

Kim dla mnie był na początku, bardziej jeszcze ze słyszenia? Jednym z „komandosów", a więc na ogół dzieci peerelowskiej elity, którzy około roku 1968, na studiach, zbuntowali się przeciw systemowi. Wciąż zresztą podejrzewani przez ludzi spoza swego środowiska, że korzystają z rozmaitych taryf ulgowych (nawet kiedy szli do więzień), a na dokładkę wywyższają się społecznie ponad zwykłych Polaków. Prawda była taka, że ich status dopomógł im w wyborze nonkonformizmu. Po prostu w PRL czuli się pewniej.

Lityński był dla mnie od połowy lat 70. współtwórcą formuły opozycji, pozasystemowej, a jednak szanującej część realiów geopolitycznych. Komi-tet Obrony Robotników to był pomost prowadzący potem do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11911

Wydanie: 11911

Zamów abonament