Duch święty wspiera Franciszka
Bardziej przeżywamy instytucjonalną stronę wiary i religijności niż tę ewangeliczną – duchową, pogłębioną. Często bardziej ufamy sile struktury instytucji niż sile ducha, przekonań wewnętrznych człowieka - mówi Bp Piotr Jarecki, biskup pomocniczy Archidiecezji Warszawskiej
Plus Minus: Papież Franciszek sprawuje urząd od 2013 roku. Duża część katolików, w tym również księży i biskupów, podchodzi do niego z nieukrywaną rezerwą. Jana Pawła II przyjmowaliśmy bardzo dobrze, bo był nasz, Benedykta XVI też nie odrzucaliśmy, ale z Franciszkiem mamy kłopot.
Dla człowieka wiary każdy papież jest „nasz". Im dłużej żyję, tym szerszą mam perspektywę, a Franciszek powiedziałby, że widzę problemy jako procesy, które rozpoczynamy, kontynuujemy i od których nie oczekujemy natychmiastowych efektów. Dlatego nie dziwię się tej rezerwie wobec papieża. Zdziwiłbym się, gdyby niezrozumienia nie było.
Dlaczego?
Dystans bierze się stąd, że bardzo mocno jesteśmy przyzwyczajeni do naszego stylu przeżywania wiary, ograniczeni do własnego kręgu kulturowego. A przecież chrześcijaństwo może mieć różne oblicza! Ja to rozumiem, pewnie dzięki temu, że przez kilka lat studiów w Rzymie codziennie obracałem się wśród ludzi różnych narodowości, mających różny kolor skóry. Łatwiej mi pojąć uniwersalność Kościoła, jego różnorodność. Tymczasem za mało o tym mówimy. Ograniczamy się do naszego kręgu kulturowego i trudno nam zrozumieć człowieka, który wyrastał w innych warunkach. Uwiera nas jego styl przeżywania wiary, jego podejście do tego czy innego tematu.
A...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta