Będę apelował
Gdzie, jak gdzie, ale na łamach „Rzeczpospolitej" to słowo używane jest codziennie. Tu również będzie o apelacji, ale ani o sądach, ani o prokuratorach. Najprościej ujmując, winiarska apelacja to teren objęty regułami. Pierwsze dwie apelacje nie powstały wcale we Francji, lecz na Węgrzech i w Portugalii. Już na początku XVIII wieku producenci i kupcy tokajscy zorientowali się, że tokaj to marka sama w sobie, i wytyczono granice regionu, a później skodyfikowano zasady tworzenia win. W połowie XVIII stulecia na ten sam pomysł wpadli w Porto.
Tak więc najpierw były granice, czasem wielkie – apelacja La Mancha rozciąga się niemal od przedmieść Madrytu do Andaluzji i obejmuje zdrowo ponad 200 tys. hektarów winorośli. Jedną z najmniejszych – jeśli nie najmniejszą – apelacji świata jest burgundzka Romanée-Conti, ot, wszystkiego niespełna 2 hektary w jednej wiosce. Ale jakość, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta