Piekielna izolacja
Byli więźniowie aresztu w centrum samozwańczej republiki w Doniecku mówią, że jest jak obóz koncentracyjny. Strażnicy biją osadzonych, rażą prądem, gwałcą i poniżają. Ostatnie wydarzenia mogą wskazywać, że okrucieństwa przerosły wytrzymałość nawet czerpiących z więzienia korzyści donieckich separatystów.
Mroczny korytarz oświetlony gołą żarówką. Z białych ścian wystają rury, w wielu miejscach zieją dziury i odpada tynk. W pozbawionej okien niewielkiej celi, na zimnym betonie rozrzucone są kawałki styropianu. Leżą na nich brudne materace i ubrania. W rogu znajduje się prowizoryczny stolik zrobiony z czterech cegieł. W podziemnym pokoju przesłuchań pod ścianą stoi drewniany stół, na którym leżą stary telefon polowy, butelki z wodą, kable oraz rolki taśmy klejącej. Wszystkie te przedmioty wykorzystywane są podczas torturowania osadzonych.
Na zewnątrz obok szarej ściany, otoczony blaszanym płotem z drutem kolczastym i siatką, znajduje się niewielki spacerniak. Pierwsze fotografie ukazujące wnętrze więzienia nazywanego Izolacją opublikował w ubiegłym miesiącu anonimowy użytkownik komunikatora Telegram. Zdjęcia, których autentyczność potwierdzili byli więźniowie, to poza ich zeznaniami kolejne dowody na to, co dzieje się za murami aresztu, w którym przetrzymywani i bestialsko torturowani są „wrogowie" tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (DRL).
Nikt nie jest bezpieczny
Kompleks na obrzeżach Doniecka przy ulicy Swietłyj Put' wybudowano w 1955 r. Początkowo znajdowała się w nim fabryka materiałów izolacyjnych. Po rozpadzie ZSRR zakład przestał działać. W 2010 r. obiekt przejęła fundacja Izolacja, która otworzyła w nim miejskie centrum kultury....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta