Covid-19 niezwykle groźny dla serca
Po przejściu koronawirusa część pacjentów może potrzebować przeszczepu serca. Na razie leczy się ich farmakologicznie – mówi prof. Jerzy Sadowski, kardiochirurg.
Czy choroby sercowo-naczyniowe zniknęły w pandemii? W 2020 r. było o 20 proc. mniej zawałów niż rok wcześniej.
Ani choroby, ani zawały nie zniknęły podczas pandemii jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. Po prostu wielu z nich się nie diagnozuje, ponieważ pacjenci boją się szpitala czy przychodni, gdzie w dużym skupisku ludzkim łatwiej się zakazić. Na początku pandemii wielu z nich w ogóle nie wychodziło z domu. Inni wychodzili wyłącznie po zakupy, szerokim łukiem omijając placówki ochrony zdrowia, choć szpital czy przychodnia od początku były znacznie bezpieczniejsze niż wielkie dyskonty, bo dbano w nich o reżim sanitarny i zachowywano zasady dystansu społecznego.
Ten strach powoli mijał wraz z rozwojem pandemii, ale do dziś wielu chorych do przychodni czy szpitalnego oddziału ratunkowego zgłasza się, dopiero gdy są bardzo chorzy. Kiedyś ból w klatce piersiowej, który może świadczyć o niedokrwieniu serca i zagrażającym zawale, dla większości Polaków był impulsem do wezwania karetki. Dziś tak nie jest. Nawet – wydawałoby się – oczywiste objawy nie są w stanie skłonić niektórych do wizyty w szpitalu. I zanim pacjenci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta