Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Myślę o aniołach

20 marca 2021 | Plus Minus | NATALIA MALISZEWSKA
autor zdjęcia: PAWEł SKRABA
źródło: reporter
autor zdjęcia: Krzysztof Kuczyk
źródło: Forum

– Życie mnie przeorało. Musiałam dojrzeć, zanim osiągnęłam pełnoletność. Dziś cieszę się z prostych spraw – mówi tegoroczna wicemistrzyni Europy w short-tracku i polska nadzieja na medal igrzysk w Pekinie.

Plus Minus: Co czuje łyżwiarz, który upada na lód?

Upadamy często, więc jesteśmy w tym wyćwiczeni. Niebezpiecznie robi się, kiedy nie lecisz do bandy sam, tylko z innymi. Wtedy człowiek traci kontrolę, a płozy latają blisko twarzy. Dbamy o nie, są ostre jak brzytwa. Muszą być. Mamy w grupie dziewczynę, która ma pociętą twarz i gdyby nie to, że jechała w goglach, to dziś prawdopodobnie nie miałaby oka. To pokazuje, że wystarczy znaleźć się w złym miejscu o złym czasie, aby doszło do tragedii.

Upadania da się nauczyć?

Nikt nas tego nie uczy, bo takiej techniki nie ma. Wszystko dzieje się w ułamku sekundy, nie jesteśmy tego nawet świadomi. Kilka razy miałam tak, że obudziłam się w bandzie i nie miałam pojęcia, jak do tego doszło.

Pani sport to trudna miłość?

Trudna, ale bycie w światowej czołówce to najlepsze uczucie. Samo to, że mogę się ścigać z innymi, kogoś zablokować albo pojechać innym torem i nie wpuścić... Jest adrenalina. Faktycznie człowiek czasem może być w idealnej dyspozycji i przeżywać idealny dzień, a później puści mu płoza albo zderzy się z innym zawodnikiem. Uprawiamy sport niewdzięczny, ale bardzo widowiskowy.

Lubi pani adrenalinę?

Wychowałam się na niej! Nauczyłam się żyć z adrenaliną i myślę, że zostanie ze mną na zawsze. To wręcz nałóg, czerpię z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11917

Wydanie: 11917

Zamów abonament