Ojcowie, odwagi!
Amicus Plato, sed magis amica veritas – te słowa często przypisuje się Arystotelesowi. Sentencja ta ma szczególne znaczenie, jeśli przypomnimy sobie, że Arystoteles spędził dwie dekady w Akademii Platońskiej, był jej uczniem, później współpracownikiem, a potem samodzielnym wykładowcą. Powiedzieć, że większym przyjacielem niż mistrz jest prawda, to stwierdzić, że jeśli rozum podpowiada, że coś jest prawdziwe, na bok trzeba odłożyć osobiste sympatie i antypatie.
Przypomniała mi się ta maksyma, gdy czytałem kolejne doniesienia o nadużyciach, jakich miał się dopuszczać jeden z polskich dominikanów Paweł M. (historię szczegółowo opisuje w tym numerze Tomasz Terlikowski). W duszpasterstwie akademickim, którym się opiekował, wyselekcjonował wąskie grono, które nosiło wszelkie znamiona sekty. I miało tam być – według relacji, które znamy – wszystko, co w sektach niebezpieczne: psychomanipulacja, aura tajemniczości, wybrania, charyzmatyczny lider, stopniowe uzależnianie psychiczne, przemoc, również seksualna. Wszystko to wstrząsające i smutne.
Smutna też jest historia późniejsza. Choć M. od pracy z młodzieżą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta