Obajtek: Nie ma żadnej afery! Jest zaplanowane zlecenie
Jarosław Kaczyński wspierał mnie już w czasach, kiedy byłem wójtem, wiedząc, że jestem niesłusznie atakowany. Doskonale wszystko wiedział – mówi Daniel Obajtek, prezes Polskiego Koncernu Naftowego Orlen.
Ilu dziennikarzy pan już pozwał?
Koncentruję się na zarządzaniu Orlenem. Pozwami zajmuje się mój prawnik. Płacę za obronę z własnej kieszeni. Skupiam się na Orlenie, którego wartość akcji idzie do góry. Akcjonariusze powinni być zadowoleni. Teraz bardzo ważne jest sfinalizowanie fuzji Lotosu, PGNiG i Orlenu.
Dlaczego nie odpowiada pan na pytania mediów, choćby organizując konferencję prasową?
Ujawniłem swój majątek. Mój prawnik odpowiada na pytania dziennikarzy.
Nie lepiej zwołać konferencję i odpowiedzieć na wszystkie pytania dziennikarzy, również tych, którzy podjęli temat pańskich problemów?
To nie ring. Jestem prezesem poważnej spółki i nie mam zamiaru odpowiadać na brednie niektórych osób. Mogę tłumaczyć się organom ścigania, akcjonariuszom, ale nie będę urządzać konferencji tylko dlatego, że któreś z mediów coś o mnie napisze.
Może lepiej byłoby, gdyby porozmawiał pan z „Gazetą Wyborczą" tak jak z nami, a nie za pośrednictwem pozwów.
Mój prawnik wysłał wiele sprostowań do „GW". Żadne się nie ukazało. Mimo że w publikacjach pojawia się kłamstwo na kłamstwie. Kolejny przykład – wywiad pana prezesa Jacka Krawca....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta