Procedura trzeszczy
Konstytucja nie wytrzymuje zderzenia z procesem integracji europejskiej.
Toczący się w Polsce dyskurs o ratyfikacji decyzji Rady w sprawie systemu zasobów własnych UE dotyczy kwestii, kiedy i jaką większością parlament ma wyrazić zgodę na ratyfikację. To spór w rzeczywistości wtórny i spłycony. Prawdziwy problem leży w pytaniu, czy konstytucja w ogóle pozwala na dokonanie ratyfikacji tego aktu.
Ratyfikacja to forma wiązania się państwa umową międzynarodową. W Polsce jest umocowana w konstytucji, w art. 89, art. 90 i art. 133 ust. 1 pkt 1. Nie będę przywoływał ich treści, zsyntetyzuję tylko istotę. I tak, konstytucja: (1) wskazuje podmiot dokonujący ratyfikacji (Prezydent RP); (2) wskazuje przedmiot ratyfikacji (umowy międzynarodowe); (3) ustanawia wymóg zgody na ratyfikację w niektórych przypadkach (które definiuje) i wskazuje formę wyrażenia zgody (ustawa, referendum), a w ten sposób pośrednio także podmiot wyrażający zgodę (Sejm i Senat, Naród); (4) określa najważniejsze elementy proceduralne (większość głosów) w procedurze uzyskiwania zgody ustawowej lub referendalnej. Inne szczegóły reguluje ustawa z 14 kwietnia 2000 r. o umowach międzynarodowych.
Wątpliwe zestawienie
Decyzja Rady w sprawie systemu zasobów własnych jest aktem, który zgodnie z art. 311 akapit 3 TFUE jest przyjmowany w procedurze unijnego stanowienia prawa. Przepis ten wymaga jednak dla jej wejścia w życie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta