Matka przed sądem, czyli mróz w tropiku
Chory to kraj, nad którym nikt do końca nie sprawuje kontroli, nawet armia, która siłą sięgnęła po władzę.
W poniedziałek 1 lutego 2021 r. w godzinach rannych w stolicy Związku Mjanmy (d. Birmy) Naypyidaw, Siedzibie Królów, miał się zebrać dwuizbowy Hluttaw, czyli wybrany w demokratycznych wyborach w listopadzie 2020 roku parlament. Zamiast tego oniemiali mieszkańcy, a za nimi cały świat, zobaczyli opancerzone transportery, a wkrótce dowiedzieli się, że parlamentarzystów zatrzymano.
W tym ciężko doświadczonym rządami wojskowych kraju doszło do kolejnego zamachu. Formalnie na czele państwa stanął wspierany przez wojsko dotychczasowy wiceprezydent Myint Swe, ale faktycznego puczu dokonał szef armii i na czele nowej junty stanął starszy generał Min Aung Hlaing. Tak zakończył się dziesięcioletni eksperyment politycznej odwilży, a przyszłość tego 55-milionowego wieloetnicznego kraju stanęła pod znakiem zapytania.
Dożywocie dla noblistki?
Rankiem 1 lutego członków Hluttaw zatrzymano, ale potem ich wypuszczono. Nie wszystkich jednak. Wśród aresztowanych znalazł się dotychczasowy prezydent Win Myint, sprawująca formalny urząd radczyni stanu, a faktycznie administrująca dotychczas państwem noblistka Aung San Suu Kyi oraz cała czołówka Narodowej Ligi na rzecz Demokracji (NLD), z której oboje się wywodzili. Na wiele następnych tygodni słuch o nich zaginął, a ich losy pozostawały nieznane.
Pojawili się fizycznie w siedzibie sądu w Naypyidaw...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta