O pożytkach z Tocqueville’a i innych
Andrzej Malinowski prezydent Pracodawców RP Czytelnicy moich felietonów uważają, że ostatnio zbyt często powołuję się na Alexisa de Tocqueville'a. Twierdzą, że to relikt. I że nie ma żadnego związku z naszą rzeczywistością. Nie zgadzam się! Tocqueville, podobnie jak inni pisarze, jest w dzisiejszej Polsce nadal aktualny. I to jak!
Zobaczcie zresztą sami. Tocqueville opisuje rozwiązanie parlamentu w 1848 r. „»Opuszczać rząd, porzucać w takich okolicznościach swoich politycznych przyjaciół [...] to nikczemność«. [...] większość tych ludzi poczuła się dotknięta nie tylko w swoich politycznych przekonaniach, lecz w najczulszych punktach prywatnego interesu. Zdarzenie obalające gabinet wystawiało na szwank to fortunę jednego, to posag córki drugiego, to znów karierę syna jeszcze innemu. Dzięki temu trzymano ich w garści prawie wszystkich. Większość z nich nie tylko poszła w górę dzięki sprzedajności, ale rzec można wręcz z niej żyła; żyła z niej ciągle jeszcze i spodziewała się żyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta