Nieeuropejska katastrofa
W dolinie Renu, na terenie trzech państw, liczba ofiar kataklizmu sięga już 200. Większość z nich w Niemczech, gdzie nadal prawie 1 tys. osób jest uznanych za zaginione.
Zaskoczeni mieszkańcy mówią, że słyszeli o takich katastrofach w biednych krajach Trzeciego Świata, ale nie w centrum Europy.
– Wszystko jest kompletnie zniszczone, nie rozpoznaję ulic, a nawet krajobrazu – mówił Michael Lang, właściciel zniszczonego sklepu w miejscowości Ahrweiler, odległej zaledwie 20 kilometrów od dawnej stolicy Niemiec Zachodnich Bonn. Właśnie w Ahrweiler jest największa liczba ofiar: 110 już odnalezionych zmarłych i 670 rannych.
Miejscowość leży w landzie Nadrenii-Palatynatu, najbardziej dotkniętym czwartkowym kataklizmem. Ponadto, ofiary i ogromne straty materialne odnotowano w niemieckich landach Północnej Nadrenii-Westfalii i Saarze. Powodzie zalały również miasta w Belgii (gdzie zginęło co najmniej 27 osób, w tym w Liege) i Holandii (m.in....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta