Nie można tak lekceważyć lekarzy
Obecny protest medyków to forma obrony godności zawodu zaufania publicznego i przejaw lojalności wobec pacjentów. Przypisywanie temu działaniu politycznych intencji świadczy o braku zrozumienia specyfiki zawodu medycznego.
Hasło „Pacjent w centrum uwagi", które – jak słyszymy – przyświeca reformatorom polskiej ochrony zdrowia, brzmi obiecująco, ale w praktyce znaczy niewiele. Gdyby było inaczej, to medycy nie musieliby w akcie desperacji wychodzić na ulice, by walczyć o szacunek i godne warunki pracy, bo nie można deklarować troski o pacjenta, jednocześnie lekceważąc medyków.
Bez nich nie ma leczenia. Kadry medyczne są fundamentem każdego systemu ochrony zdrowia. Przyznają to nawet autorzy rządowych dokumentów, ale w codzienności polskiej ochrony zdrowia trudno znaleźć dowody na potwierdzenie ich słów. Pacjenci i medycy na to nie zasługują.
Zasób cenny,
ale lekceważony
W raporcie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego pt. „Sytuacja zdrowotna Polski i jej uwarunkowania, 2020" czytamy: „Osoby wykonujące zawody medyczne stanowią główny zasób każdego systemu ochrony zdrowia. Trzon systemu opieki zdrowotnej tworzą lekarze, pielęgniarki i położne oraz pozostały personel medyczny.[...] Ze względu na rosnące potrzeby zdrowotne oraz znaczny udział osób starszych w populacji niezbędnym jest zapewnienie wykwalifikowanej kadry medycznej."
Ów „główny zasób" coraz bardziej kurczy się. Rządowe deklaracje o powstrzymaniu tego procesu są fragmentaryczne i nie wróżą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta