Z Niemcami będzie Polsce trudniej
Priorytetem Angeli Merkel było utrzymanie naszego kraju w Unii. Dla rządu, który wyłoni się po wyborach, nie to będzie już w relacjach z Warszawą najważniejsze. Ryzyko polexitu rośnie.
Strategia odchodzącej kanclerz nie bez racji jest krytykowana. Przez prawie dziesięć lat dawała przyzwolenie Viktorowi Orbánowi na budowę coraz bardziej autorytarnego państwa, utrzymując jego Fidesz w Europejskiej Partii Ludowej (EPP). Jarosław Kaczyński wyciągnął z tego wniosek, że Brukselą przejmować się nie należy, i forsował coraz bardziej radykalną, a jednocześnie bezproduktywną reformę wymiaru sprawiedliwości. Efektem tego jest dziś ostry kryzys między Warszawą i Brukselą, który łatwo może wymknąć się spod kontroli.
Biznes i tożsamość
Merkel uważała jednak, że o ile władza tak Orbána, jak i Kaczyńskiego jest przejściowa, o tyle wielkie poszerzenie Unii z 2004 r. ma wymiar epokowy i nie należy go poświęcać na ołtarzu bieżącej polityki. Ku takiemu rozumowaniu pchała też kanclerz skłonność do odsuwania trudnych decyzji....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta