Niezła farsa z przesłuchaniem
Miały być usprawnienia. Zamiast tego są utrudnienia.
Nowelizacja procedury cywilnej z 2019 roku wprowadziła możliwość odbierania od świadków zeznań w formie pisemnej. W założeniach zeznania na piśmie miały przyspieszyć postępowanie sądowe, oszczędzić świadkom kosztów dojazdu do sądu, a dla samych sądów miały być oszczędnością czasu. Po dwóch latach funkcjonowania nowych przepisów usprawnień nie widać. Widać natomiast, że ich stosowanie wypacza sens i istotę postępowania dowodowego.
Już na etapie projektu nowelizacji procedury cywilnej pojawiały się głosy, że odbieranie zeznań od świadków w formie pisemnej godzi w zasadę bezpośredniości postępowania sądowego, a także uniemożliwia zweryfikowanie, kto faktycznie jest autorem wysłanych do sądu zeznań. Wątpliwości te okazały się równie trafne, co prorocze.
Nie tyle odczytać, co w ogóle przeczytać
Dla prawników jest oczywiste, że celem postępowania dowodowego jest ustalenie prawdy obiektywnej – czyli tego, co się wydarzyło. Ponieważ sądu nie było przy zawieraniu umowy, wypadku komunikacyjnym, czy innym zdarzeniu, o które sprawa się toczy, celem postępowania dowodowego jest odtworzenie zdarzenia z przeszłości w sposób możliwie najpełniejszy. W tym kontekście zeznania świadków, a więc osób, które były, widziały lub uczestniczyły w zdarzeniu, mają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta